poniedziałek, 8 września 2014

Oliwkowo-miodowy kompres na przesuszone, matowe włosy

Czytając dzisiaj o wspaniałych właściwościach miodu względem włosów, postanowiłam zrobić sobie maskę aby je nawilżyć.
Potrzeba nam oliwy z oliwek, miodu, wody, a jak chcemy dodatkowo delikatnie rozświetlić włosy cytryny lub cynamonu i miseczki.
Proporcje:
- 5 łyżek wody
- 5 łyżek oliwy z oliwek
- 4 łyżki miodu
- 1 łyżka soku z cytryny lub mielonego cynamonu (przy procesie rozjaśniania)

Tak przygotowaną mieszankę kładziemy na wilgotnych włosach po czym zwijamy włosy w kok na czubku i zawijamy folią aluminiową. Trzymamy mieszankę na włosach od 2 do 4 godzin. Aby utrzymać ciepło można jeszcze zawinąć głowę ręcznikiem. Po upływie określonego czasu spłukujemy naszą maskę letnią wodą i myjemy włosy. Suszymy bądź pozostawiamy do wyschnięcia i możemy cieszyć się niesamowicie gładkimi, miękkimi i lśniącymi włosami które przyjemnie pachną ;)

sobota, 6 września 2014

Oliwa z oliwek zbawienna na włosy :)

Jakiś czas nic nie pisałam, bo byłam na wakacjach na których przetestowałam coś, co poleciła mi przyjaciółka. Mowa tu o oliwie z oliwek.
Na wakacjach poszłam do fryzjerki, aby podciąć końce i oczywiście mi wymodelowała włosy...Podcięła ładnie, ale tak mi je przesuszyła że były matowe i puszące :/ Nie wiedziałam co zrobić i przypomniało mi się o tym, co mówiła przyjaciółka o jej ulubionej oliwie z oliwek.
Zdesperowana i przygnębiona faktem jakie są moje włosy na drugi dzień rano pojechałam do najbliższego miasta (bo byłam na wsi więc blisko do sklepów nie było xD ) i znalazłam mały sklepik zielarski, w którym to nabyłam bardzo fają oliwę. Oczywiście jak to na małe miasto przystało, gdzie takich sklepów jest jak na lekarstwo, wszystkie olejki były w kosmicznych cenach ale oliwa była dość tania. Nie czekając długo, zaraz po powrocie związałam włosy wysoko w kitkę i wylałam sporą ilość oliwy na nie po czym upięłam w kok. Oliwa spędziła na moich włosach 24 godziny, arano jak się obudziłam by ją zmyć zauważyłam, że włosy wyglądają jak by wcale jej na nich nie było. Wchłonęły ją całkowicie! Po umyciu włosy były cudownie miękkie, lśniące i mimo iż wysuszyłam ciepłym powietrzem (bo do suszarki z zimnym nie miałam niestety dostępu) nie puszyły się, były cudownie gładkie i miłe w dotyku. Od tamtej pory jest to mój numer 1 ;)
Polecam ją każdemu, bez względu na problem z włosami. :)