Natchniona dość kiepskim stanem włosów koleżanki oraz tym, że moje są z natury suche i puszące postanowiłam przy okazji tematów o naturalnych sposobach rozjaśniania sięgnąć po temat znany już za czasów mojej praprababci, a pewnie jeszcze dalej :D
Olejowanie włosów, temat rzeka, ale ja mam zamiar przetestować i opisać wszystkie (no dobra prawie wszystkie) dostępne olejki, które posiadają zbawienne właściwości dla naszych włosów. Nie będę testować ich sama. Aby być bardziej wiarygodna dodatkowymi testerkami będą moje koleżanki, które mają zupełnie inny problem i inne włosy niż ja :)
Dziś zaprezentuję 3, które miałam okazję przetestować.
Na pierwszy ogień pójdzie dość popularny obecnie w szamponach i odżywkach olejek arganowy.
Olejek arganowy - Pomaga na matowe i przesuszone włosy.
Czy pomaga? Hmmm no w sumie sama nie wiem. Stosowałam ten olejek przez dość długi okres czasu. Pozostawiałam na włosach przez całą noc po czym rano zmywałam. Włosy owszem były bardziej świecące, ale nie zauważyłam żeby były mniej suche (z natury mam suche włosy więc staram się je nawilżyć). Stosowałam też maski i szampony zawierające owy olejek w składzie i też nie widziałam większej różnicy, niestety :(
Kolejnym po który sięgnęłam był to olejek rycynowy.
Olejek rycynowy - Jest bardzo gesty i tłusty. Zapobiega rozdwajaniu końcówek, nawilża włosy i przyśpiesza ich porost. Można stosować też na rzadkie brwi i rzęsy. Stosowany regularnie zauważalnie przyciemnia i nabłyszcza włosy, zagęszcza brwi i rzęsy.
Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że się sprawdza :D w okresie stosowania zauważyłam zdecydowanie mniejszą ilość rozdwojonych i połamanych końcówek, włosy są gładsze, nawilżone, mniej się puszą i widać lekką różnicę w kolorze. Nie stosowałam go długo, więc różnica jest znikoma, ale koleżance po pół roku włoski widocznie ściemniały ;). Śmiało mogę polecić tym dziewczynom, które mają zniszczone czy rozdwojone końce :).
Na koniec zostawiłam sobie nowość w mojej włosowej apteczce czyli olejek z awokado.
Olej awokado - do włosów zniszczonych, pięknie nabłyszcza, zapobiega puszeniu, wygładza i nadaje miękkość.
Jestem nim zachwycona! Wystarczyła godzinka z nim na włosach, a stan włosów po zmyciu jest zupełnie inny! Ślicznie się błyszczą, są bardzo miękkie i nie puszą się, a moje włosy puszą się z natury i żaden kosmetyk nie dawał temu rady. Zobaczymy jak zadziała na włosy koleżanki i czy będzie tak samo zadowolona jak ja :D
Następne w kolejce będą olejek makadamia i olej z pestek winogron ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz